Wycieczka do Wyższej Oficerskiej Szkoły Sił Powietrznych w Dęblinie pozostanie na długo w pamięci uczniów i opiekunów klas drugich.
Dzięki uprzejmości Koła Łowieckiego "Knieja", głównego organizatora i sponsora naszej wyprawy, mogliśmy doświadczyć przeżyć, o jakich marzyli Ikar i Dedal.
22.05.2014r. zwiedziliśmy Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, gdzie zgromadzono pamiątki dotyczące historii lotnictwa, między innymi dzwon poświęcony kpt. WP Franciszkowi Żwirko i Stanisławowi Wigurze - zwycięzcom międzynarodowych zawodów lotniczych.
Po Ośrodku Szkolenia Personelu Służb Ruchu Lotniczego oprowadził nas prodziekan Wydziału Lotnictwa płk. dr inż. Mirosław Adamski - absolwent naszej szkoły. Mogliśmy usiąść w symulatorze lotu PZL-130, symulatorze samolotu odrzutowego Iskra i poczuć się jak w prawdziwej kabinie maszyny, mknąc w przestworzach w zmieniających się warunkach atmosferycznych, dniem i nocą.
Byliśmy w salach, gdzie kształcą się nawigatorzy i kontrolerzy lotów, widzieliśmy
z bliska skomplikowane silniki samolotów. Poznaliśmy symulator kontroli lotniska, symulator kontroli zbliżania oraz symulator orientacji przestrzennej.
Nasz podziw wzbudziły: basen i znakomicie wyposażone sale gimnastyczne z przyrządami wprowadzającymi w zawrót głowy np: wielostopy, koła reńskie, giroskop, lopping. To dopiero jest "wesołe miasteczko"! Byliśmy także w Katedrze Taktyki Uzbrojenia - na strzelnicy. Przysłowiowš kropkš nad "i" była możliwość wejścia za stery takich maszyn jak: Iskra TDS-11 (720km/h), SU-22, MI-2, MIG-29.
Moc wrażeń, emocji, niektórzy z nas wprost przeszli samych siebie, musieli pokonać lęk przed ciemnością, klaustrofobię i lęk przestrzeni. Doświadczyliśmy, że lotnictwo to trudna i odpowiedzialna misja, trzeba mieć silny charakter i ogromne umiejętności, by wzbić się
w powietrze. Ci, którzy marzš o tym, by zostać lotnikiem (mogš to być też dziewczęta) powinni być sprawni fizycznie, no i oczywiście, zaprzyjanieni z matematyką, bo na niebie nie ma wyasfaltowanych autostrad.
Marzenia przecież się spełniają dzięki pracy i wytrwałości. Czego życzymy naszym uczniom.
|